Ostatnio dodane

piątek, 28 lutego 2014

Kurczak w krakersach

Kochane grubasy! - jak czule mawiała pewna pani z telewizora. Dziś mam dla Was nieskomplikowany, NIETUCZĄCY przepis na kurczaka w krakersach, którego pokochacie. Chyba, że już go znacie i często gości w Waszym menu ;)

Po raz pierwszy skosztowałam go u koleżanki. Ale internety podpowiadają, że to Nigella jest matką tego przepisu. Nieważne jednak kto i kiedy go wymyślił. Śmiem twierdzić, że to najlepszy kurczak jakiego jadłam. Delikatny i mięciutki w środku. Podawany z dipami smakuje jeszcze lepiej. Aż ślinka cieknie na samą myśl!



Składniki:
* 1 pierś z kurczaka,
* 200 ml jogurtu naturalnego (dobrze jeśli będzie gęstszy, ale nie typu grecki!),
* opakowanie krakersów,
* sól i pieprz

Pierś z kurczaka myjemy i kroimy w paski. Bierzemy się za przygotowanie marynaty. Jogurt doprawiamy solą i pieprzem według upodobania. Jeśli lubicie, możecie dodać również inne przyprawy i zioła. Pokrojonego kurczaka wrzucamy do jogurtowej marynaty i wstawiamy na godzinę do lodówki. W tym czasie wrzucamy krakersy do foliowej torebki i sięgamy po ciężki tłuczek. Tu następuje ulubiona czynność wszystkich pań - wyżywamy się na krakersach, tłukąc je tak by powstały okruchy rozmiaru płatków owsianych. Następnie wysypujemy je do naczynia, w którym dobrze będzie nam się panierowało.
Po godzinie sięgamy do lodówki po naszego kurczaka.

Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia (będziemy na niej układać kawałki kurczaka).
Kawałki kurczaka wyciągamy z marynaty jogurtowej i panierujemy w drobinkach z krakersów, a następnie układamy na naszej blasze, tak aby się nie skleiły. Kawałki kurczaka nie powinny znajdować się również jeden na drugim.
Kurczaka należy piec w piekarniku ok. 25 minut.

Składniki na dip:
* 200 ml jogurtu,
* 2-3 ząbki czosnku,
* sól i pieprz

Kiedy nasz kurczak piecze się w piekarniku bierzemy się za przygotowanie dipu. Możecie zrobić jeden, a możecie kilka. Ja najbardziej lubię dip czosnkowy, chyba dlatego że najlepiej smakuje z kurczakiem.
Rozdrabniamy dwa ząbki czosnku i wrzucamy do 250ml jogurtu. Mieszamy. Następnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Znów mieszamy i gotowe.

Smacznego!




poniedziałek, 3 lutego 2014

Kolacja na bogato

Wieczorem, zmęczeni po całym dniu raczej nie jesteśmy skłonni przygotowywać wielce skomplikowane dania. Wtedy z pomocą przychodzą proste, nieskomplikowane sałatki, z ograniczoną liczbą składników.


Moją zdecydowaną faworytką wśród sałatek jest ostatnio banalna mieszanka awokado, łososia i serka wiejskiego posypana koperkiem. Można ją wyprodukować w 15 minut. Przede wszystkim jednak warto wspomnieć, że jest zdrowa, bo jest bogata w składniki odżywcze.

Łosoś zawiera kwasy omega-3 i omega-6, które chronią przed chorobami serca, łagodzą bóle stawów, korzystnie wpływają na rozwój aparatu ruchu i pracę mózgu. Oprócz kwasów omega łosoś zawiera witaminy z grupy B odpowiadające min. za prawidłowe funkcjonowanie narządu wzroku, układu nerwowego oraz serca, wygląd skóry. Obecność witaminy A opóźnia procesy starzenia!  Obecna w rybie witamina D oraz wapń i fosfor wzmacniają układ kostny. W łososiu znajdziemy również jod, który reguluje wydzielanie hormonów tarczycy i potas, który usprawnia pracę układu nerwowego, korzystnie wpływa na pracę mózgu oraz obniża ciśnienie tętnicze.
Awokado, co ciekawe jest owocem. Zawiera kwasy tłuszczowe omega-3 i witaminę E, które razem przeciwdziałają rozwojowi choroby Alzheimer'a. Zdrowe tłuszcze zawarte w awokado pomagają obniżyć ciśnienie krwi, minimalizują poziom "złego cholesterolu" i wspierają produkcję "dobrego cholesterolu". Zawarta w owocu luteina chroni wzrok przed uszkodzeniem i zapobiega zaćmie. Jedzenie awokado zaleca się osobom narażonym na cukrzycę, ponieważ zawarte w nim kwasy zapobiegają oporności insulinowej, a błonnik reguluje poziom cukru we krwi. Zawarty w owocu antyoksydant glutation wspiera wątrobę, system nerwowy i immunologiczny. Enzymy i składniki odżywcze w awokado powodują lepsze trawienie. Foliany zawarte w owocu są dobre dla kobiet w ciąży, wspierają rozwój płodu i zmniejszają ryzyko udaru mózgu. Może również pomóc chronić przed nowotworem piersi czy prostaty.
A teraz przepis na sałatkę bogatą w te wszystkie wartości odżywcze :)

Składniki:
  • 100-150 g wędzonego łososia w plastrach*,
  • jedno dojrzałe awokado**,
  • 200 g serka wiejskiego 
  • garść świeżego koperku,
  • cytryna

Serek wiejski wrzucić na sitko, polać delikatnie wodą, odsączyć. Przesypać serek do dużego naczynia.
Awokado obrać, przeciąć na pół, jedną połówkę zdjąć, z drugiej wyciągnąć dużą pestkę (dla niewtajemniczonych: awokado ma tylko jedną, dużą pestkę). Pociąć obie połówki owoca w paski, a następnie w kosteczkę, nie za drobną. Wrzucić posiekane awokado do naczynia z serkiem. Rozciąć cytrynę i wycisnąć nieco soku bezpośrednio na awokado.
Łososia możecie pociąć na drobne kawałki lub porozrywać, co kto lubi. Jeśli porwiecie go na drobno - będzie go w sałatce dużo. Kawałki łososia wrzucić bezpośrednio do naczynia z serkiem i awokado. Znów wycisnąć sok z cytryny, tym razem na łososia. Dzięki niemu sałatka jest smaczniejsza, lekko kwaskowa, uważajcie tylko żeby usunąć wszystkie pestki, które wpadną w trakcie wyciskania.
Teraz należy posiekać garść koperku na drobno, a następnie wsypać go do sałatki. Mieszamy wszystko dokładnie, tak by składniki dobrze się ze sobą połączyły. Sałatka jest gotowa do pałaszowania.


* Najtańszego łososia, moim zdaniem dobrej jakości znalazłam w Biedronce - za 150 g zapłaciłam coś ok 8zł. Zwracajcie uwagę na datę ważności! Łosoś do sałatki musi być dobrej jakości, bo nie chcemy przecież żeby ktoś się pochorował :)
** Sprawdzamy czy awokado jest dojrzałe: "macamy" w sklepie owoc, jeśli skórka jest miękka i ugina się lekko pod naporem palca to znaczy, że egzemplarz jest dojrzały, nie przesadzajcie jednak, bo czasem można kupić przejrzałe awokado. Jeśli nie macie pewności lepiej kupcie twardy owoc, a kiedy położycie go w domu w sąsiedztwie jabłek i bananów, awokado szybko dojrzeć .






Źródło: 


niedziela, 2 lutego 2014

Muffiny z kruszonką i borówką amerykańską

Lubicie muffiny z dodatkami? Ja uwielbiam. Najlepsze są te z sezonowymi owocami. Nie tak dawno, bo w Sylwestra zostałam uraczona przez mojego chłopaka najlepszymi muffinami jakie jadłam z ręki mężczyzny :) Smakowały obłędnie, bo nie były ani za bardzo ani za mało słodkie. Ich wykonanie jest banalne. Robimy ciasto takie jak zwykle robi się na muffiny, mieszamy je z borówkami amerykańskimi lub jagodami, a kiedy nasza masa jest już w papilotkach, na wierzchu musi znaleźć się kruszonka. Prawda, że proste? Przepis na te obłędne muffiny znajdziecie poniżej.
Przyda się waga kuchenna.

Składniki:*
  • 2 duże jajka,
  • 1 szklanka (ok.240 ml) mleka,
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
  • 3 szklanki (ok.390 g) mąki,
  • 1 szklanka (ok.200 g) cukru,
  • 2 1/2 łyżeczki (ok.10 g) proszku do pieczenia,
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • dosłownie SZCZYPTA mielonego cynamonu (opcjonalnie),
  • Ok. 113 g zimnego masła pokrojonego na małe kawałki,
  • 2 szklanki (ok.250 g) świeżych lub mrożonych jagód lub borówek amerykańskich (mrożonych jagód nie rozmrażamy!)
  • 2 łyżki (ok.28 g) masła
Piekarnik rozgrzać do 180°C. Następnie wypełnić formę na muffiny papilotkami.

Do dużej miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia, sól, cynamon i cukier. Wszystkie składniki połączyć ze sobą. Dodać 113 g masła pokrojonego na małe kawałki. 
Jeśli macie specjalny siekacz do wyrabiania ciasta kruchego użyjcie go aby połączyć sypkie składniki z masłem. Jeśli jak ja, nie posiadacie takiego wyposażenia możecie użyć widelca. W efekcie powinna wam wyjść nieco grudkowata mąka. Oddzielić z naszej mieszanki 3/4 szklanki - potrzebna będzie żeby zrobić kruszonkę.

Do reszty suchych składników wrzucić jagodę/borówkę.

W oddzielnym naczyniu ubić jaja, dodać mleko i ekstrakt waniliowy. Dobrze wymieszać ze sobą składniki.

Mleko wlać do mieszkanki z mąki i mieszać drewnianą łyżką, delikatnie żeby nie uszkodzić owoców, dotąd aż wszystkie składniki się połączą. 

Masę można przekładać do papilotek. Ja robię to dwoma metalowymi łyżkami, bo ciasto jest lepkie.

Roztopić 2 łyżki masła. W miseczce wysypać 3/4 mieszanki, którą oddzieliliśmy wcześniej. Kiedy konsystencja masła będzie płynna dodać odrobinę do mąki. Wyrabiać kruszonkę możecie palcami, widelcem, czym chcecie. Zostanie Wam trochę masła, ale to nie istotne. Nie przejmujcie się, kiedy Wasza kruszonka będzie trochę grubsza. "Grudy" nie powinny być za bardzo rozdrobnione.


Na każdą muffinkę wysypać jedną łyżkę kruszonki i lekko wklepać w nią kruche ciasto, żeby po upieczeniu nie obsypywało się zbytnio.

Muffiny wstawiamy do pieca na 18-25 min, aż będą lekko zarumienione. W zależności od piekarnika krócej lub dłużej. Ja piekłam 20 min, bez termoobiegu.



*z takiej ilości składników wychodzi ok 12-14 muffinów.

Uwaga! Nie zdziwcie się, jeśli wszystkie znikną w jedno popołudnie ;)