Ostatnio dodane

środa, 29 stycznia 2014

Bezalkoholowy grzaniec idealny na zimowe wieczory

Większość osób które znam nie lubi zimy. Trudno im się dziwić, bo tam gdzie sięgam wzrokiem widać jedynie zaspy śniegu, a na ulicy nie ma żywej duszy, jedynie samochody wolno toczą się po zasypanej jezdni. Wszechobecny śnieg i mróz wpędza pod koce nawet najbardziej odpornych na mróz. W takie dni, kiedy termometr pokazuje kilka do kilkunastu kresek na minusie pomóc może rozgrzewający grzaniec. Mój ulubiony to ten ze Starego Miasta, serwowany w Samych Fusach, biały grzaniec z pomarańczami. Ale dziś dla odmiany będzie o innym grzańcu - bezalkoholowym
Łatwy do zrobienia i pyszny grzaniec mandarynkami:

Składniki:

  • 400 ml soku żurawinowego
  • 250 ml soku jabłkowego
  • 3 goździki
  • 3 mandarynki
  • mrożone owoce leśne, truskawki, żurawina (na co tylko macie ochotę)
Sok żurawinowy wraz z sokiem jabłkowym wlać do rondelka. Podgrzewać na małym ogniu. Obrać mandarynki i podzielić. W trakcie podgrzewania wrzucić wszystkie kawałki mandarynek. Zamieszać, cały czas podgrzewając na małym ogniu. Nie można doprowadzić do wrzenia! Kiedy płyn będzie już gorący odstawić rondelek z ognia. Przelać zawartość do czterech szklanek wraz ze wszystkimi owocami.
Podawać na gorąco. Napój jest słodki, dlatego ja nie dodaję do niego cukru. I co ważne: można podawać go również dzieciom!

Ciepłego wieczoru! :)







wtorek, 28 stycznia 2014

Panna cotta na pomarańczowo

Mama miała ochotę na panna cottę już w niedzielę. No to zrobiłam, a co! W związku z zimową aurą dodałam do śmietankowej masy aromat pomarańczowy i zaserwowałam ją ze słodkimi, pysznymi pomarańczami. Poniżej przepis, z którego ja korzystam i który pochodzi z bloga: domowe-wypieki.pl, ale nieco go przerobiłam :)

Składniki:
  • 500 ml słodkiej, płynnej śmietany kremówki najlepiej 36%
  • 50 g cukru cukru pudru
  • laska wanilii lub cukier waniliowy
  • 3 łyżeczki żelatyny
  • aromat pomarańczowy
  • dodatkowo: słodkie mandarynki lub pomarańcze, orzechy, starta czekolada
Zagotować wodę. Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach zimnej wody.

Śmietanę wlać do małego garnka. Dodać cukier puder i cukier waniliowy. Zamieszać. Dodać aromat pomarańczowy. Gotować na małym ogniu mieszając. Trzeba uważać żeby nie przypalić zawartości. Doprowadzić do zagotowania.

Żelatynę zalać 4 łyżkami gorącej, przegotowanej wody. Dobrze wymieszać, tak aby cała się rozpuściła, a następnie dolać do gorącej śmietany. Dokładnie wymieszać.

Śmietanę wlewać do foremek (ja użyłam sylikonowych na muffiny, ale tu macie pełną dowolność w wyborze formy). Dobrze jeśli przedtem opłukacie foremki zimną wodą. Po rozlaniu śmietany do foremek wstawić je do lodówki, przykrywając folią. Najlepiej zostawić je do stężenia na całą noc.

Wyciągając panna cottę z foremek można włożyć foremkę na kilka sekund do gorącej wody.

Panna cottę podawać posypaną czekoladą z pokrojonymi w plastry mandarynkami/pomarańczami 
i orzechami.

Smacznego!







sobota, 25 stycznia 2014

Najbardziej czekoladowe muffiny z Nutellą i KitKatami

Dziś będzie przepis na najprawdopodobniej najbardziej czekoladowe muffiny.

Ciasto czekoladowe, krem Nutella i kawałki batonów KitKat. Brzmi jak +1000 kcal w drodze w biodra? Cóż, nie jest to zdecydowanie przysmak dietetyczny, ale jeśli możecie sobie pozwolić na trochę słodkości gorąco polecam.

Poniżej przepis.


Składniki:*
  • 300g mąki
  • 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki kakao
  • 75g cukru może być trzcinowy
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 170ml mleka
  • 2 duże jajka
  • 130g masła roślinnego lub margaryny
dodatkowo: Nutella, 6 podwójnych batonów KitKat


Mąkę przesiać do dużej miski, dodać proszek do pieczenia, kakao i połączyć składniki. Używajcie do tego drewnianej łyżki, a nie miksera! Dodać cukier i cukier waniliowy. Mieszać dobrze składniki łyżką. Odstawić mieszankę suchych składników na bok.


Rozgrzać piekarnik do 200°C.

Masło w międzyczasie roztopić i ostudzić.

Następnie wbijć jaja do drugiego naczynia, dodać mleko i miksować na średnich obrotach.

"Mokre" składniki powoli dolewać do suchych, mieszając je drewnianą łyżką. 
Dodać roztopione masło. Ciasto mieszać delikatnie, ma być lekko grudkowate, ale wszystkie składniki muszą być ze sobą połączone.

Wyłożyć formę do muffinów papilotkami i do każdej nałożyć łyżkę masy. Ja nakładam masę metalową łyżką i pomagam sobie drugą, bo jest dość lepka. Następnie do każdej papilotki nakładać łyżeczkę Nutelli i przykrywać ją kolejną porcją masy.

Piec 20 minut do tzw. "suchego patyczka".

Batony KitKat pociąć w kosteczkę ale niezbyt drobno. 
Po wyjęciu z piekarnika odczekać aż muffiny nie co ostygną. Następnie wysmarować górę Nutellą i ułożyć na niej kawałki pociętych KitKatów.

Palce lizać! :)

* ja robię z takiej ilości składników 12 babeczek

         


środa, 22 stycznia 2014

The Hunger Games - recenzja


Są tu jeszcze tacy, którzy przygodę z Igrzyskami Śmierci mają jeszcze przed sobą? 


Jeśli tak, to chcę Wam gorąco polecić trylogię Suzanne Collins! 


Na terenie Ameryki Północnej rozciąga się utopijne państwo Panem, którego sercem jest Kapitol. Dzięki otaczającym Kapitol 13 dystryktom Panem jest samowystarczalne. Każdy dystrykt dostarcza do stolicy towary, które wytwarza. Między dystryktami nie ma komunikacji, każdy z nich jest starannie odizolowany od reszty, dzięki czemu łatwiej podporządkować je władzy Kapitolu. 

Na terenie Ameryki Północnej rozciąga się utopijne państwo Panem, którego sercem jest Kapitol. Dzięki otaczającym Kapitol 13 dystryktom Panem jest samowystarczalne. Każdy dystrykt dostarcza do stolicy towary, które wytwarza. Między dystryktami nie ma komunikacji, każdy z nich jest starannie odizolowany od reszty, dzięki czemu łatwiej podporządkować je władzy Kapitolu. 

Igrzyska to pozycja dla każdego. Nieważne ile masz lat i na której półkuli mieszkasz. Pierwsza z książek wciągnęła mnie bez reszty, musiałam zacząć następną, a było to w trakcie sesji zimowej. Wyobraźcie sobie naukę do egzaminów, kiedy człowiek po prostu nie jest w stanie oderwać się od książki ;)



Kiedy 13 dystrykt występuje przeciwko Kapitolowi, bunt zostaje brutalnie stłumiony. 13 dystrykt znika. Aby zastraszyć inne dystrykty w informacjach pokazywany jest 13 dystrykt w płomieniach, po bombardowaniu. Na pamiątkę rebelii przeciwko stolicy Panem ustanowione zostają Głodowe Igrzyska, organizowane co rok. Zasady są proste. W trakcie dożynek z każdego z 12 dystryktów wybierana jest para trybutów: chłopiec i dziewczyna między 12, a 18 rokiem życia. Następnie trybuci z 12 dystryktów umieszczani są na specjalnie zaprojektowanej arenie, an której walczą między sobą na śmierć i życie. 

Kiedy w trakcie dożynek w 12 dystrykcie do Głodowych Igrzysk zostaje wybrana Primrose Everdeen, jej starsza siostra Katniss zgłasza się za nią. I tu akcja nabiera tempa. Od tej chwili niż już nie będzie takie samo. 

Na mnie książka zrobiła piorunujące wrażenie. Uwielbiam książki science-fiction opowiadające o tym, co może wydarzyć się w przyszłości. Igrzyska mają świetną fabułę, są dopracowane w najdrobniejszym szczególe, język jest prosty, a bohaterowie barwni. 



I co istotne dla tych wrażliwych: trup ściele się gęsto. 
Ja mam w planach przeczytać książkę po angielsku. Podobno najlepsza jest w oryginale ;)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

DIY - lepiej zrobić niż kupić?


Zastanawialiście się kiedykolwiek nad stworzeniem własnej wersji np. gry takiej jak Monopoly? Nie każdy musi być kolekcjonerem i zbierać wszystkie odsłony które wypuściła firma Hasbro. 

Na Amazonie można kupić planszę z pionkami i wszystkimi potrzebnymi dodatkami do gry: 




Można też zrobić własną wersję gry za pomocą własnej wyobraźni, papieru, nożyczek i kleju. Skorzystać można z podpowiedzi: 




Stworzenie własnej wersji Monopoly to fajna zabawa, a gra jest ponadczasowa! 
Ja już się wzięłam za tworzenie mojej wersji gry.

A Wy? Wolicie kupić szablon czy kombinujecie tak jak ja - DIY i niech nas fantazja poniesie?

środa, 1 stycznia 2014

Myszka Miki DIY - ciasteczka

Sprawdzą się w karnawale, ale nie może ich zabraknąć na przyjęciu dla dzieci. Łatwo je zrobić, można zaangażować do pomocy dzieciaki. Są pyszne i nie potrafi im się oprzeć żadne dziecko i żaden dorosły.

Zaczynam od apéritif

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się jak dzielić się z innymi moimi pomysłami. Dlaczego? Bo lubię być pomocna :) W końcu wymyśliłam, że najlepszym do tego miejscem będzie blog. Przekładałam z dnia na dzień zorganizowanie, w którym będę zbierać i udostępniać to co robię, ale w końcu się udało.
Na zachętę wrzucam kilka zdjęć tego w czym jestem dobra i co już zdążyłam wyprodukować. Mam nadzieję, że to zaostrzy Wasz apetyt i z zaciekawieniem będziecie oczekiwać kolejnych wpisów! :)

Muffiny mocno czekoladowe z nadzieniem z nutelli, udekorowane kawałkami batona KitKat.



Muffiny z kolorową posypką.

 
Cakepops'y Myszka Miki - przed kąpielą w czekoladzie.


Anioły robione ręcznie z masy solnej.
Widok z wieży widokowej Rheinturm na Dusseldorf.